Trochę czasu minęło od ostatniego wpisu. Traktowałem tego bloga jako czynnik motywujący i w 2012 udało się. Całą zimę przebiegłem regularnie (z przerwą na zapalenie oskrzeli - bieg w 20C mrozie). Coś się zepsuło kiedy zmieniłem pracę, ciągle biegałem i biegam, ale bardzo nielegularnie tzn. 2 do 3 tygodni od 3 do 5 razy w tygodniu i po tym okresie przerwa 2-4 tygodniowa (najdłuższa trwała 6 miesięcy związana z budową domu).
I znowu wracam (?) hmm... deja vu? zaczynam od podstaw tak jakbym chciał przebiec w grudniu maraton.
Jutro pierwszy trening a dzisiaj bieg na rozgrzewkę... udało się... 5.53 na 1km przebiegnięte 12km (tempo swobodne odprężające). Jestem zmotywowany.
Pozdrawiam biegaczy.
I znowu wracam (?) hmm... deja vu? zaczynam od podstaw tak jakbym chciał przebiec w grudniu maraton.
Jutro pierwszy trening a dzisiaj bieg na rozgrzewkę... udało się... 5.53 na 1km przebiegnięte 12km (tempo swobodne odprężające). Jestem zmotywowany.
Pozdrawiam biegaczy.